Niestety dzisiaj pojawi się stara forma zdjęć (wszystko co dobre nie może trwać wiecznie ). No ale cóż te 3 dni były tak pełne pracy że nie byłam wstanie nic innego wykombinować. Dzisiaj połączenie chyba jedno z moich ulubionych. Mianowicie postanowiłam już tutaj Wam pokazać moje nowe nabytki :) Czarne spodnie z Zary o kroju za którym nie przepadam postanowiłam dać im swoje 5 minut lecz w trochę innym stylu niż były ostatnimi czasy noszone. Założyłam do nich biały zwykły T-shirt z czarnym napisem Oh . Na nóżkach moich zawitały za to bordowe Vansy oraz skarpetki z krzyżykami które naciągnęłam by zakryć długość spodni 7/8. By zachować uliczny styl nałożyłam zwykłą szarą czapkę oraz naszyjnik ktory emituje złoty łańcuch. Do tego ciepła parka i "uliczny" look gotowy :)

Przepraszam że dodaję posta dopiero teraz. Ale jest to spowodowane wyjazdem do Warszawy jaki miał miejsce w ten weekend. Pojechałam tam na szkolenie ale również miałam chwilę wolnego czasu . Niestety spędziłam go na chodzeniu po Złotych Tarasach gdyż przez cały dzień od rana do wieczora (10-23) padał śnieg. W sumie to byłam tylko w czterech sklepach gdyż stwierdziłam że tutaj jest to samo co w Trójmieście. Głównym celem był oczywiście top shop , gdzie po prostu wszystkie ubrania mogłyby znaleźć się u mnie w szafie :) Prawie wszystko posiadało zdobienia takie jak ćwieki , nadruki z krzyżami .Już byłam gotowa do zakupu dwóch rzeczy gdy odezwał się we mnie głos że przecież jest mi to na teraz nie potrzebne .(pierwszy raz wyszłam bez niczego) . Więc moje zakupy były małe . Kupiłam skarpetki z krzyżykami , oraz złot ynaszyjnik a'la łańcuch który pokarzę jeszcze dzisiaj na facebook'u. W outficie z dzisiaj zobaczycie mój nowy nabytek z c&a w którym po prostu jestem zakochana :) 

Jak widzieliście ostatnio w postach, jak na razie trzymam się planu by zdjęcia tutaj były ciekawsze i lepszej jakości. Dzisiaj znowu mogę Wam pokazać bardzo dobre według mnie zdjęcia Karoliny na której bloga serdecznie zapraszam. zdjęcia trwały nie cale 20 minut a udało nam się zrobić wiele. 

Nawał pracy i obowiązków mnie po prostu dobiją ale jak na razie daję radę . Dzisiaj mało innowacyjny outfit. Gdyż pokażę wam zdjęcia z  piątku które wykonała cudowna Julka ;* . A więc tutaj najważniejszą rolę w sumie odgrywały jakże cudowne samochodziki którymi za dawnych czasów bawił się mój brat :)Biały tshirt czarne rurki oraz butki a'la lity z wholesale-dress. to najprostsze rozwiązanie na dzień bez kompletnego braku weny twórczej :)

Muszę wam przyznać że jak na razie spełniam swój plan co do zdjęć , ale dzisiaj znowu muszę powrócić do tej starej opcjii gdyż całkiem zapomniałam o bluzie którą miałam Wam już dawno pokazać :)) Pogoda panuje niesamowita i bez wahania mogę wyjść w krótkim rękawku na dwór. Więc korzystając jeszcze z takiej pogody postanowiłam ubrać letnią sukienkę z Asosa . Do tego biker boots  które teraz musiałam zmienić bo było mi za gorąca . Czapka na głowę , bejsbolówka i elegancka sukienka już nią nie jest :)

Dzisiaj mam dla Was zdjęcia robione przez Paulinę. Muszę przyznać że jestem bardzo zadowolona z efektu zdjęć . Postawiłam na luźną górę czyli tunikę z h&m oraz za pożyczony sweterek mojego brata . Wybrałam również legginsy które imitują lateks, skórę żeby pomieszać różności tkanin . Do tego wszystkiego wybrałam parkę którą znalazłam w szafie mamy i od tamtego czasu nie mogę się z nią rozstać . Czapka na głowę to przy tej pogodzie podstawa ja moją smerfową czapkę podwinęłam i otrzymałam całkiem inny "model" . A jeszcze zapomniałam wspomnieć o nowych koturnach które kupiłam za bardzo okazyjną cenę i jestem z nich bardzo zadowolona gdyż nie czuć wysokości które one posiadają .